Czy zastanawialiście się kiedyś jaki jest rekord świata w „niespaniu”? W 1963 r. Randy Gardner, 17-latek z San Diego pobił rekord świata pozostając bez snu przez 11 dni i nocy.
„Sen jest niepotrzebny, tak myślano w latach 60. i ja też tak myślałem” – mówi Randy Gardner. Podczas bicia rekordu Randy czuł się dobrze fizycznie ale miał problemy z pamięcią i wysławianiem się. Stał się rozdrażniony. „Najtrudniejsze były wczesne godziny poranne”. 11 dnia Randy wziął udział w konferencji prasowej, po czym zapadł w sen wyrównawczy, który trwał 14 godzin. Obudził się w pełni wypoczęty i wrócił do swoich zwykłych zajęć. Randy stał się popularny, był zapraszany do programów TV. „Stałem się kimś w rodzaju Bruce’a Springsteen’a w świecie snu.”
Pomimo wielu prób, rekord Gardner’a nie został pobity po dziś dzień.Co się stało ze śmiałkiem z Kalifornii? Dzisiaj Randy Gardner ma 71 lat i od 10 lat zmaga się z … bezsennością.
źródło: http://www.wbur.org/npr/562305141/eleven-days-without-sleep-the-haunting-effects-of-a-record-breaking-stunt